Jump to content
The World News Media

Dlaczego należy upamiętniać śmierć Jezusa?


ARchiv@L

Recommended Posts

  • Moderator

 

Justyna i Barbara rozmawiają o Pamiątce śmierci Jezusa Chrystusa

 

Dlaczego należy upamiętniać śmierć Jezusa?

Świadkowie Jehowy chętnie rozmawiają z innymi ludźmi na tematy biblijne. Jak mogłaby przebiegać taka rozmowa? Wyobraź sobie, że głosicielka o imieniu Justyna nawiązała rozmowę z panią Barbarą.

„CZYŃCIE TO NA MOJĄ PAMIĄTKĘ”

Justyna: Witam, pani Barbaro. Miło było panią widzieć w zeszłym tygodniu na Pamiątce śmierci Jezusa*. Co pani myśli o tym spotkaniu?

Barbara: Podobało mi się, ale muszę przyznać, że nie rozumiałam wszystkiego, o czym była mowa. Wiem, że w Boże Narodzenie świętuje się urodziny Jezusa, a w Wielkanoc jego zmartwychwstanie. Ale nigdy nie słyszałam, żeby ktoś upamiętniał jego śmierć.

Justyna: Faktycznie, Boże Narodzenie i Wielkanoc to święta popularne w różnych częściach świata. Ale Świadkowie Jehowy są przekonani, że należy upamiętniać śmierć Jezusa. Jeśli ma pani kilka minut, to chętnie wyjaśnię, dlaczego tak uważamy.

Barbara: Dobrze, mam trochę czasu.

Justyna: Przede wszystkim upamiętniamy śmierć Jezusa dlatego, że on sam polecił tak czynić swoim naśladowcom. Rozważmy, co się wydarzyło w wieczór poprzedzający jego śmierć. Pewnie słyszała pani o szczególnym posiłku, który zjadł on wtedy z wiernymi uczniami.

Barbara: Chodzi o Ostatnią Wieczerzę?

Justyna: Tak. Nazywa się ją również Wieczerzą Pańską. Podczas tego posiłku Jezus dał swoim naśladowcom konkretne wskazówki. Czy zechciałaby pani odczytać jego słowa z Ewangelii według Łukasza 22:19?

Barbara: Oczywiście. „Wziął też chleb, złożył podziękowania, połamał go i dał im, mówiąc: ‚To oznacza moje ciało, które ma być dane za was. Czyńcie to na moją pamiątkę’”.

Justyna: Dziękuję. Proszę zwrócić uwagę na polecenie w ostatnim zdaniu tego wersetu: „Czyńcie to na moją pamiątkę”. A chwilę przed podaniem tego polecenia Jezus wyjaśnił swoim uczniom, co w związku z nim mają upamiętniać. Powiedział, że odda za nich życie. Podobną myśl wyraził w słowach zapisanych w Ewangelii według Mateusza 20:28: „Syn Człowieczy nie przyszedł po to, by mu usługiwano, lecz by usługiwać i dać swoją duszę jako okup w zamian za wielu”. Krótko mówiąc, właśnie dlatego co roku spotykamy się w rocznicę śmierci Jezusa — żeby upamiętniać złożoną przez niego ofiarę okupu. Jego śmierć oznacza życie dla wszystkich posłusznych ludzi.

DLACZEGO OKUP BYŁ POTRZEBNY?

Barbara: No tak, mówi się, że Jezus umarł, żebyśmy mieli życie. Ale szczerze mówiąc, nie rozumiem, jak to działa.

Justyna: Wiele osób się nad tym zastanawia. Rzeczywiście, ofiara okupu to głębokie zagadnienie. Ale zarazem jest to jedna z najpiękniejszych prawd opisanych w Słowie Bożym. Mogłybyśmy o tym porozmawiać, jeśli ma pani jeszcze chwilę.

Barbara: Dobrze, mam jeszcze parę minut.

Justyna: Świetnie. Ostatnio czytałam trochę o okupie i postaram się jak najprościej wyjaśnić pani ten temat.

Barbara: OK.

Justyna: Aby zrozumieć kwestię okupu, najpierw musimy sobie uświadomić, do czego doszło, gdy Adam i Ewa zgrzeszyli w ogrodzie Eden. Pomoże nam w tym werset z Listu do Rzymian 6:23. Czy mogłaby go pani przeczytać?

Barbara: Jasne. „Albowiem zapłatą, którą płaci grzech, jest śmierć, lecz darem, który daje Bóg, jest życie wieczne przez Chrystusa Jezusa, naszego Pana”.

Justyna: Dziękuję. Przeanalizujmy te słowa. Proszę zauważyć, jak zaczyna się ten fragment: „Zapłatą, którą płaci grzech, jest śmierć”. To prosta zasada ustanowiona przez Boga po stworzeniu człowieka — zapłatą, czyli karą, za grzech jest śmierć. Oczywiście na początku nikt nie był grzesznikiem. Adam i Ewa zostali stworzeni jako ludzie doskonali i wszystkie ich dzieci też miały być doskonałe. Nie było więc powodu, by ktokolwiek umierał. Adam i Ewa oraz ich potomkowie mieli przed sobą perspektywy na szczęśliwe, wieczne życie. Ale jak wiemy, coś poszło nie tak, prawda?

Barbara: Adam i Ewa zjedli zakazany owoc.

Justyna: Właśnie. A robiąc to — wybierając nieposłuszeństwo wobec Boga — zgrzeszyli. W wyniku tego stali się niedoskonali, grzeszni. Konsekwencje ich wyboru miały być opłakane nie tylko dla nich, ale również dla wszystkich ich potomków.

Barbara: To znaczy?

Justyna: Może posłużę się przykładem. Czy lubi pani czasem coś upiec?

Barbara: O, tak! Bardzo lubię.

Justyna: Powiedzmy, że ma pani nową formę do pieczenia chleba. Ale zanim zdążyła jej pani użyć, spadła na podłogę i się wgniotła. Jak będą wyglądały upieczone w niej bochenki? Prawda, że też będą miały takie wgniecenie?

Barbara: No tak.

Justyna: I podobnie gdy Adam i Ewa okazali Bogu nieposłuszeństwo, pojawiło się u nich „wgniecenie”, czyli skaza. Stali się grzeszni, niedoskonali. A ponieważ doszło do tego, zanim przyszły na świat ich dzieci, one także urodziły się z tym samym „wgnieceniem”. Wszyscy rodzimy się obarczeni grzechem. W Biblii słowo „grzech” odnosi się nie tylko do jakiegoś czynu, ale też do stanu, który odziedziczyliśmy. Chociaż więc nie było nas na świecie, gdy Adam i Ewa zgrzeszyli, to jako ich potomkowie jesteśmy skazani na niedoskonałe życie kończące się śmiercią. Jak czytałyśmy w Rzymian 6:23, karą za grzech jest śmierć.

Barbara: To niesprawiedliwe. Dlaczego wszyscy ludzie mają bez końca cierpieć za grzech Adama i Ewy?

Justyna: Ma pani rację — to byłoby niesprawiedliwe. Dlatego Bóg, kierując się doskonałym poczuciem sprawiedliwości, zdecydował, że choć Adam i Ewa muszą umrzeć za swoje grzechy, to ich dzieci nie będą pozbawione nadziei. Przedsięwziął kroki, aby nas wyzwolić z tego opłakanego stanu. I właśnie do tego była potrzebna ofiara okupu. Proszę jeszcze raz spojrzeć do Rzymian 6:23. Po słowach: „zapłatą, którą płaci grzech, jest śmierć”, czytamy: „lecz darem, który daje Bóg, jest życie wieczne przez Chrystusa Jezusa, naszego Pana”. A zatem dzięki temu, że Jezus oddał za nas życie, otworzyła się przed nami możliwość uwolnienia od grzechu i śmierci*.

OKUP — NAJWIĘKSZY DAR OD BOGA

Justyna: W tym wersecie jest jeszcze jeden szczegół, na który chciałabym zwrócić pani uwagę.

Barbara: Jaki?

Justyna: Proszę zauważyć, że czytamy tu: „Darem, który daje Bóg, jest życie wieczne przez Chrystusa Jezusa, naszego Pana”. Skoro to Jezus za nas cierpiał i oddał życie, to dlaczego ten werset mówi, że okup jest „darem, który daje Bóg”? Dlaczego nie darem, który daje Jezus?*

Barbara: Hmm. Nie wiem.

Justyna: To Bóg stworzył Adama i Ewę i to przeciw Niemu oni zgrzeszyli, okazując nieposłuszeństwo w ogrodzie Eden. Ich bunt z pewnością sprawił Mu dotkliwy ból. Ale Jehowa natychmiast podał rozwiązanie problemu, który wtedy powstał*. Zdecydował, że jedno ze stworzeń duchowych zejdzie na ziemię, urodzi się jako doskonały człowiek i w końcu złoży swoje życie w ofierze. Więc tak naprawdę całe postanowienie o okupie jest darem od Boga. Ale można tak powiedzieć z jeszcze innego powodu. Czy kiedykolwiek zastanawiała się pani nad tym, jak Bóg musiał się czuć, gdy Jezus umierał?

Barbara: Nie, raczej nie.

Justyna: Zauważyłam, że leżą tutaj zabawki. Pewnie ma pani dzieci.

Barbara: Tak, dwójkę — chłopca i dziewczynkę.

Justyna: Skoro jest pani rodzicem, to proszę pomyśleć, jak niebiański Ojciec Jezusa, Jehowa Bóg, musiał się czuć, gdy Jego Syn umierał. Co czuł, patrząc z nieba, jak Jego ukochany Syn jest aresztowany, wyśmiewany i bity pięściami? Co przeżywał Ojciec, gdy Syna przybijano do drewnianego pala, a potem zostawiono, by konał w powolnych męczarniach?

Barbara: To musiało być dla Niego straszne. Nigdy wcześniej o tym nie pomyślałam!

Justyna: Oczywiście nie jesteśmy w stanie dokładnie zrozumieć, co Bóg wtedy czuł. Ale wiemy, że żywi On głębokie uczucia, wiemy też, dlaczego dopuścił do tych wydarzeń. Pięknie wyjaśnia to znany werset z Ewangelii według Jana 3:16. Czy mogę prosić panią o przeczytanie?

Barbara: Tak. „Albowiem Bóg tak bardzo umiłował świat, że dał swego jednorodzonego Syna, aby nikt, kto w niego wierzy, nie został zgładzony, lecz miał życie wieczne”.

Ofiara okupu to największy w dziejach dowód miłości

Justyna: Dziękuję. Proszę jeszcze raz spojrzeć na początek tego wersetu: „Bóg tak bardzo umiłował świat”. I to jest sedno sprawy — miłość. To z miłości Bóg posłał swego Syna na ziemię, żeby ten za nas umarł. Bez wątpienia ofiara okupu to największy w dziejach dowód miłości. Właśnie dlatego Świadkowie Jehowy co roku spotykają się, żeby upamiętniać śmierć Jezusa. Mam nadzieję, że te wyjaśnienia okazały się pomocne.

Barbara: Tak. Dziękuję, że poświęciła mi pani czas.

Czy nie nurtuje cię jakieś pytanie, na które chciałbyś znaleźć odpowiedź w Biblii? A może zastanawiałeś się kiedyś, w co wierzą Świadkowie Jehowy albo jak wyglądają ich praktyki religijne? Jeśli tak, to nie obawiaj się ich o to zapytać. Z przyjemnością z tobą porozmawiają.

 

 

 


Strażnica — 2015
 

 

 

 

 


Raz w roku Świadkowie Jehowy spotykają się w rocznicę śmierci Jezusa, żeby upamiętniać złożoną przez niego ofiarę.

 


Link to comment
Share on other sites


  • Views 818
  • Replies 0
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Popular Days

Top Posters In This Topic

Popular Days





  • Recently Browsing

    • No registered users viewing this page.
  • Popular Contributors

  • Topics

  • Posts

  • Members

  • Recent Status Updates

    • M.C.

      Voici ma perle de cette semaine 
      2 Chron 30:6
      Le roi Ézéchias avait envoyé un courrier adressé aux Israélites : « Revenez à Jéhovah »
      Certains ont besoin de chercher Jéhovah  en revenant à lui.
      Cela peut être les inactifs, et les excommuniés
      Pour certains c’est grâce à la création de Jéhovah qu’ils perçoivent son existence, et qu’ils ont de la valeur à ces yeux
      Bien sûr, la prière, nos publications, la Bible peuvent les aider à Examiner des preuves que Jéhovah veut qu’ils reviennent à lui, 
      A leur retour dans notre organisation, le verset 9 dit Jéhovah votre Dieu est compatissant et miséricordieux
      Voilà l’amour qu’ils peuvent Ressentir 
      Jamais les bras de Jéhovah ne sont trop court 
      De même, Nos bras seront prêt à les accueillir chaleureusement 🤗
      · 0 replies
    • Mic Drop

      AI knows....

      · 0 replies
    • Dandelion Friend

      Status Update, just for fun...if anyone is bored and wants something to read, here are some communications that show one example of how a disfellowshipping works. The emails are not posted in order, you have to look at the dates to figure out the order it happened in.😊

       














       





      · 1 reply
    • Dandelion Friend

      What an exciting evening! (Sorry if it rambles...)
       
      I was scared because I had to go into the "shark tank." Jehovah and Jesus went with me, and they totally rocked it!😆
       
      The COBE elder that kicked me out of the assembly a couple of weeks ago was so angry tonight! (He's kinda like Haman.)
       
      My husband is PIMI but he only attends about half the meetings. He calls me an apostate and gets mad if I say anything that isn't what the GB says. He didn't go to meeting tonight. I don't let my kids go to the KH unless I go, so the kids and I usually watch the meetings online. I didn't know if they would let me and the kids into the KH. (Since they just evicted us from the assembly a couple weeks ago at lunch because I talked to people and looked like I was happy and joyful.) As we were approaching the door of the KH tonight, the doorman saw me and let it slam shut and through the window I could see him, possibly looking for permission from an elder to see if I was "banned" or not. I knocked, and the visiting CO#2 cut in front of the doorman, opened up to let me in, escorting me right past the doorman! ("Jehovah Factor"😄)
       
      (There were two COs because I guess one was getting a "shepherding visit week" from the other one...)
       
      The CO#2 was awesome, a really kind gentleman who acted like a shepherd. CO#1 didn't recognize me at first because during his last visit I didn't attend because I thought the trespassing ban was still in place (although it had been removed but the COBE conveniently forgot to tell me. I found out when I went to his house just before the Memorial to ask, since they never respond to any messages I send either by email or letter.)
       
      (Incidentally, I wrote in an earlier Status Update about my experiences running into the CO#1 at the assembly a couple of weeks ago...)
       
      As soon as we got in the KH, the regular Pharisee-types were shocked and dismayed and frowned because my presence is worse than if a contagious yowling leper came in. However, the CO#1 started asking my kids' names, and the elder standing there conveniently forgot how to talk so the CO went through the greetings and asked me my name and I chatted with him for a moment. He figured out who I was after a bit and I think he was a little shocked. (I have written to him plenty about the stuff going on in the congregation - he never replies.)
       
      So, we walked toward the auditorium and put our stuff down in the middle of the second row from the front. My kids wanted to see their friends, and I got up to walk around a little too. When I passed by CO#2, he stopped me and kindly asked me my name. (The COBE and his wife were standing right next to him.) I answered the COs questions, and we chatted and he asked where else I was from and if I was doing hospitality at all during the week. I told him I came to support the CO visit, and that I would keep him in my prayers. He was so nice. I asked him for a hug, and he gave me a hug. All this time, the COBE and his wife had steam coming out of their ears almost, and finally the COBE grabbed the CO and said "Excuse me! She's been disfellowshipped for a year!" And the CO thought he was joking! So he laughed and said something like "oh, yeah, that's funny" and then the COBE said, "No, really!" And I said, "He is a liar." Because the COBE is a liar. He bears false witness about all kinds of things. And I walked to my seat.
       
      The meeting started shortly after. The kids and I sang heartily so everyone could hear our joy and affection for Jehovah. The hypocritical COBE was called up to pray. I did not bow my head. I kept my eyes open. That man is a snake. I refuse to say "Amen" to anything he has to say.
       
      During the Bible gems my kids got to comment. I put my hand up several times too, and everybody nearly had a heart attack. (Is there a rule that says a "disfellowshipped" person can't raise their hand?) Of course, they didn't call on me.
       
      The second song was a nice loud march. We've always been told to sing loud. I am obedient to that good counsel.
       
      The CO#1s talk started off pleasant enough. Until he mentioned the "recent apostasy and divisions" the congregation has had to deal with (he means me, since I sent emails to the "friends" to tell them the sketchy things the elders were doing.) Wasn't that nice of him to mention me in the talk! My kids got irritated with his smack talk, but Jehovah got us through it. I think he used maybe three or four scriptures, two of them misapplied. Most of the talk was about worshipping the "Faithful and Discreet Slave" and how much they "have done for us".🤪
       
      I went because I love Jehovah and I knew He wanted me to go to at least one of the CO visit days, to show my support to the "friends" that I know this is the organization Jehovah is going to clean and that I haven't left of my own accord. (They know about all the details of the sketchy stuff the fake elders did because I informed them of every sketchy thing the elders did to my kids and me.) Part of why I went was to show love for the congregation. Very soon they are going to be in complete shock. I love those people, even though they are all mostly brainwashed at present. They will have a rude awakening soon enough because the GB and the Bethels will be gone when the UN attacks and the congregations are going to need to be comforted. 
       
      A nice brother said the closing prayers, so I said "Amen" to that one nice and clear. (The poor brothers on the platform were right in front me, there was no one sitting in the row in front of us.) After the meeting, my kids chatted for a little bit with friends and then we were going to leave. I said "hi" to a few people (that really irritates the COBE, that's not why I do it, I do it because Jehovah said to encourage the brothers and we can't if we don't talk to them...) 
       
      When we were leaving, CO#1 pulled my son aside to talk to him for a minute. The CO wanted me to go away, but I stayed right there, because I think it's rude to cause divisions in a family like what he was doing. The CO attempted to talk to my son about homeschooling right in front of me as if I didn't exist. I wasn't having any of it. I let him do his thing for a minute, and then I told him he was causing divisions, and if he didn't respect Jehovah's arrangement for family (like not talking to the mom who is part of the family) that he wasn't welcome to talk to my son. The COs not good association. Then we walked away.
       
      My daughter was in the library with her friend and her friends parents and two aunts (one is the wife of an elder.) As soon as I walked in - hush! Everybody stopped talking. I walked by them and told my daughter's friend I loved her and gave her a hug (I used to take her out in service together with my kids). I looked at the people in the room and said "I love you, even though I know you hate me, except for you...I know you love me" to one sister who I know is kind and real. Then we left and on the way out gave the other doorman who is like a grandfather a big hug and he said goodbye and kept waving as we drove off.
       
      What an evening! (Thank you for any positive thoughts directed my way! Jehovah is the Hearer of Prayer, and He does things with style!)
       
      "You well know that Jehovah your God is the true God, the faithful God, keeping his covenant and loyal love to a thousand generations of those who love him and keep his commandments.  But those who hate him he will repay to their face with destruction. He will not be slow to deal with those who hate him; he will repay them to their face." (Deuteronomy 7:9,10)

      · 1 reply
  • Forum Statistics

    • Total Topics
      65k
    • Total Posts
      152.8k
  • Member Statistics

    • Total Members
      17,523
    • Most Online
      1,592

    Newest Member
    Glearner2
    Joined
×
×
  • Create New...

Important Information

Terms of Service Confirmation Terms of Use Privacy Policy Guidelines We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.